Poszukujesz pracy?

W jakich zawodach obecnie najbardziej brakuje pracowników?

W jakich zawodach obecnie najbardziej brakuje pracowników?

Motoryzacja rozwija się naprawdę prężnie, a to oczywiście generuje wiele nowych, często deficytowych zawodów. W jakich sektorach pracownicy są więc obecnie najpotrzebniejsi?

Rozwój branży motoryzacyjnej generuje wakaty na stanowiskach

W obecnych czasach rozwój techniki jest naprawdę prężny i jesteśmy w stanie obserwować to w praktycznie każdej dziedzinie naszego życia. Motoryzacja pod tym względem oczywiście nie jest żadnym wyjątkiem. Obecne samochody bardzo często są konstrukcjami znacznie różniącymi się od tych, jakie byliśmy w stanie spotkać jeszcze 10 czy 20 lat temu. Ogrom technologii, z jakimi mamy obecnie w pojazdach do czynienia, rozwój technologii silnikowych, a także poważne wejście na rynek rozwiązań hybrydowych, elektrycznych, a także – na o wiele mniejszą skalę, ale jednak – wodorowych idealnie ukazują imponujący postęp. Wszystkie te kwestie sprawiają, że producenci samochodów potrzebują w fabrykach osób, które jeszcze kilkanaście lat temu nie byłyby przydatne albo w tak znacznym stopniu, albo w ogóle. Dzięki temu w motoryzacji potrzebni są eksperci z naprawdę wielu dziedzin, a wachlarz profesji, z jakimi da się wejść w ten świat, ciągle się poszerza. Daje to możliwości dla coraz większej liczby osób z odpowiednimi kwalifikacjami.

Brakuje wykwalifikowanej kadry

Rozwój rozwojem, lecz w tym wszystkim nie można zapominać o jednej ważnej kwestii – nawet na klasycznych stanowiskach bardzo mocno odczuwalny jest brak wykwalifikowanej kadry pracowniczej, a o niesie za sobą naprawdę spory problem. W przypadku naszego kraju mówi się o deficycie zatrudnienia rzędu aż 30 procent. Wykwalifikowana kadra bardzo często wybiera pracę za granicą, gdzie może liczyć na zdecydowanie wyższe zarobki. Mimo że polskie fabryki próbują z tym zjawiskiem walczyć, bardzo często są one już na starcie na przegranej pozycji względem firm działających na zachodzie Europy. Oczywiście wcale nie oznacza to, że problem ten jest czymś całkowicie nowym, co może pokazywać rozmowa Marzeny Jurkiewicz, ówczesnej prezes niedziałającej już firmy CRS Polska, przeprowadzona w 2017 roku z portalem warsztat.pl. - Miniony rok motoryzacja może zaliczyć do wyjątkowo udanych. Otworzył się worek z zagranicznymi inwestycjami, które przełożyły się na pracę dla takich firm jak nasza. Największe koncerny śmiało deklarowały wprowadzanie najnowocześniejszych technologii do produkcji napędów alternatywnych. Jedynym hamulcem tak naprawdę był coraz trudniejszy dostęp do wykwalifikowanej kadry. W naszej firmie bardzo to odczuliśmy, choć końcówka roku ze względu na spowolnienie branży, była spokojna.

Kogo obecnie potrzebują producenci samochodów?

Mając wszystkie wyżej wymienione kwestie na uwadze, możemy nareszcie rzucić okiem na to, jakie profesje są obecnie w świecie czterech kółek najmocniej poszukiwane. Na znacznej większości stanowisk możemy bowiem zauważać braki, lecz w niektórych sektorach są one znacznie mocniej odczuwalne. Coraz większa automatyzacja pracy stawia nowe wyzwania, z którymi muszą działać na przykład programiści. Wiele fabryk szuka pomocy u wykwalifikowanych specjalistów IT, którzy pomagają usprawnić wszelkie działania. To właśnie dlatego potrzebni są również inżynierowie procesu, którzy pomagają w standaryzacji wszelkich działań. Większa automatyzacja wcale jednak nie oznacza bezbłędności, więc kontrolerzy jakości również są obecnie na wagę złota. Na koniec – PR-owcy, menedżerowie oraz HR-owcy. Wszyscy tego typu specjaliści są w stanie wymiernie pomóc w kwestii dbałości o jakość kadr, a także o tworzenie dobrej reputacji marki.

Nowe stanowiska w przyszłości – kto będzie w stanie znaleźć pracę w motoryzacji?

Nie ma wątpliwości, że zawsze w motoryzacji będą potrzebni pracownicy fizyczni – tworzenie aut zapewne nigdy nie będzie tylko i wyłącznie wiązało się z działaniem robotów. Nowe wyzwania stojące przed branżą automotive mogą jednak sprawić, że z roku na rok coraz mocniej będą potrzebni specjaliści od elektroniki, informatyki czy... ekologii. Czy tak jednak rzeczywiście będzie? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero za kilka lat, kiedy zapewne ponownie będziemy mogli wrócić do tego tematu.